sobota, 12 maja 2012

5.


   Zaabsorbowana najnowszymi wydarzeniami powstałymi na twarzoksiążce, nie zauważyłam, że zaczął padać śnieg. Nagle mój telefon zaczął skakać po biurku. SMS. Na wyświetlaczu widniała taka oto wiadomość, której nadawcą był Bartek: "Wyjrzyj za okno! Śnieg!". "No i czym się tu podniecać? Znowu będzie zimno! :( " - odpowiedziałam. Bartek był moim kolegą jeszcze z podstawówki. Nie widzieliśmy się parę lat, ale zawsze, gdy miałam zły humor, on potrafił mi go poprawić. Na chwilę oderwałam wzrok od laptopa. Tak bardzo tęskniłam za niektórymi osobami. Chciałabym się z nimi spotkać, porozmawiać. Jednak zawsze coś wypada, nie ma czasu, jest mnóstwo innych spraw. Tylko czy naprawdę są one ważniejsze? Realizowanie planów, marzeń jest przyjemne i miłe, ale tylko wtedy kiedy można się tym z kims podzielić. Chwyciłam telefon i wybrałam numer Bartka.
-"Hej. Masz dzisiaj czas?"
-"Od 14:00 jestem wolny."-odpowiedział. Spojrzałam na zegarek. 13:45.
-"Więc przy lodowisku o 14:30. Co Ty na to?"-spytałam.
-"Nie ma sprawy. Do zobaczenia."