-Człowieku, jesteś nienormalny ! -krzyknęłam,
opamiętując się po chwili zapomnienia.- Zostaw mnie, łapy przy sobie !
-Jeszcze pięć sekund temu zachowywałaś się
zupełnie inaczej.- powiedział Kuba. Gdybym mogła usłyszeć jego myśli z pewnością
brzmiałoby to tak :
"Spokojnie, przecież nic się nie stało.
Dlaczego przerywasz ? Będzie nam dobrze." Z obrzydzenia przeszedł mnie dreszcz.
Kiedy po raz kolejny spróbował się do mnie przystawiać, kopnęłam go w krocze
tak mocno, że zdążył tylko powiedzieć :
-Ty suko.. -i upadł na podłogę. Chwyciłam z
podłogi klucz, z drżącym sercem i nadzieją, że Michał już śpi, weszłam do
pokoju.
Pomyliłam się. Michał nie spał, co gorsze,
czekał na mnie i był wyraźnie zdenerwowany. Powtarzałam sobie w myślach :
"Proszę, powiedz, że tego nie widziałeś,
proszę, powiedz, że nie widziałeś, proszę, powiedz, powiedz.."
-Wszystko widziałem. -powiedział i odwrócił się
w stronę szafy.
-Michałku, ja wiem, jak to wygląda, ale.. To
była dosłownie chwila.. Ja od razu go odepchnęłam. Naprawdę !- nieudolnie
próbowałam się tłumaczyć.
-Wiem, co widziałem. Nie potrzebuję twojej
wersji. -powiedział stanowczo i wyjął z szafy walizkę.
Zaczął wrzucać do niej wszystkie swoje rzeczy,
nawet ich nie składając. Chodził po całym pokoju i zbierał wszystko, co było
jego własnością.
-Michał, daj spokój, co ty robisz ? Uwierz mi,
nie chciałam tego, odepchnęłam go, musisz mi uwierzyć. -chciałam go zatrzymać.
-Nie chcę tego słuchać !- krzyknął, złapał
walizkę i powiedział.- Nie jestem takim idiotą jak twój były, by cię skrzywdzić.
Teraz to ty jesteś taka jak on.
Miałam łzy w oczach, byłam bezsilna.
Tłumaczenia i prośby nie pomagały. Chwyciłam go za rękę i cicho szepnęłam :
-Zostań. - ale on odrzucił moją rękę i wyszedł z
pokoju, trzaskając drzwiami.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz