poniedziałek, 4 lutego 2013

7.


    Nie mogłam przestać myśleć o Michale. O jego ciemnych włosach, niebieskich oczach, perfekcyjnych rysach twarzy. Był po prostu idealny. Wysoki, dobrze zbudowany. Podczas naszej ostatniej rozmowy mówił, że lubi grać na gitarze oraz, że jego pasją jest siatkówka-okazało się, że jest w siatkarskiej reprezentacji swojej uczelni.
   Zadzwonić? Może to on powinien się pierwszy odezwać? Zanim zdążyłam wymyślić kolejny powód, dla którego nie powinnam dzwonić miałam już wybrany numer Michała. Odczekałam trzy sygnały i miałam się rozłączyć, gdy usłyszałam bardzo zaspany męski głos.
-Ta?
-Michał? Tu Justyna.-powiedziałam entuzjastycznie.
-Kto?-chwila przerwy.-Aa! Justyna! Co jest?
-Aaa.. nic. Chciałam... wiedziec co u Ciebie słychać. - mój entuzjazm lekko przygasł.
-Wszystko dobrze. Sory, nie mogę teraz gadać. Pa.
Zanim zdążyłam cokolwiek powiedzieć - rozłączył się. Z pewnością nie tak to sobie wyobrażałam.
    Po paru godzinach kończyłam układać alfabetycznie płyty. Książki i gazety ułożyłam wcześniej. Musiałam się czymś zająć, bo inaczej bym zwariowała. Tak bardzo przeżywałam tę rozmowę, a on najzwyczajniej w świecie mnie spławił. Gdy włożyłam ostatnią płytę, zamknęłam szafkę i chciałam szukać sobie kolejnego zajęcia, kiedy w drzwiach zobaczyłam...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz